[ 6 grudnia 2014, Joanna Tuczyńska]
Osp słoweński raj
Słowenia, mekka wspinaczy z całego świata poszukujących wyjątkowych
wyzwań, oferuje najbardziej różnorodne rejony skalne, przemawiając
tym samym do najbardziej wyszukanych gustów i upodobań koneserów
ekstremalnej przygody.
Najciekawszym i najbardziej rozsławionym obszarem
wspinaczkowym tej części kraju jest Osp skupiający bogaty kompleks
skalny: Mišja PečBanje/BabnaLuknjaVelika StenaČrni KalRisnik.
Mišja Peč (dosłownie „Mysi Piec”), jedna z najpotężniejszych ścian Europy,
w czasach prehistorycznych stanowiła jaskinię, której dach,
jak się przypuszcza, w wyniku uderzenia meteorytu pękł i runął,
pozostawiając wyjątkowo oryginalną otwartą przestrzeń skalną ciągnącą się
linią ekstremalnych trudności poprzez okapy, zadaszenia oraz przewieszenia
pięciu sektorów: Tedijevej Luknji (Tedijewskiej Jaskini), Plažy (Plaży),
Podstavky (Podstawy) oraz Hladilnika (Lodówki). Nazwy sektorów w sposób
oczywisty odnoszą się do budowy oraz warunków pogodowych panujących
w poszczególnych częściach skały. Ze względu na strukturę terenu
oraz ustawienie względem prądów powietrza rejon ten uważany jest za zimowy
i co więcej, pozwalający na wspinanie nawet przy kilkudniowych ulewach.
Mišja Peč oferuje najwyższe trudności wspinaczkowe, a wyceny dróg
są niezwykle harde, nie ma tu bowiem „holiday grades”,
jak otwarcie przyznają sami Słoweńcy. Tak więc polujący na łatwe
trofeum wrócą raczej z pustymi rękami. Na tak małej przestrzeni
odnajdujemy bowiem aż trzy drogi
o wycenie 9a9a+:
Sanjski par, Xaxid
Hostel oraz słynny Martin Krpan,
a suma dróg od 8a do 9a+
to blisko 60, czyli prawie połowa
z wszystkich wspinaczkowych linii!
Wspinanie ma tu charakter
wytrzymałościowo-siłowy, wymagający jednak nienagannej pracy nóg,
co eliminuje wspinaczy nastawionych jedynie na eksplozję własnej
mocy podczas zdobywania drogi. Tufy, większe i mniejsze oraz obłe chwyty
i ściski, a także niewygodne odciągi i podchwyty w dużym kącie
nachylenia wymuszają prawidłowe ustawienie stóp i stanowią barierę
nie do pokonania dla tych, którzy wykazują braki w technice
wspinaczkowej.
Drogi, często krótkie 1218 metrowe, składają się, w zależności
od wyceny, z ciągu łatwiejszych bądź trudniejszych problemów
boulderowych, stanowiąc ciekawe wyzwanie dla tych, którzy preferują
właśnie trening siłowy. Dla osób z upodobaniem chodzących po trasach
długich, Mišja Peč oferuje wspinanie w wariantach rozszerzonych nawet
do 42 metrów w linii ciągłej aż do potężnego zadaszenia na samym szczycie
skały! Trudności jednak rosną wówczas od 8a
do 8c, zaskakując zawodników potężnymi boulderami
już przy końcu dróg.
Interesujący jest fakt, iż Mišja Peč „wychowała” dwóch
czeskich superwspinaczy: Tomáša Mrázka oraz Adama Ondrę, którzy obaj
zgodnie przyznają, że moc swoją i wysoki poziom wspinania zawdzięczają
właśnie tej skale. Tu bowiem Tomáš Mrázek poprowadził swoje
najtrudniejsze drogi: Sanjski par 9a
oraz Martin Krpan 9a oraz wytyczył
najtrudniejszą drogę w tym rejonie Xaxid
Hostel 9a+. Adam
Ondra otwarcie
mówi, iż właśnie Mišja Peč, gdzie niezwykle często trenował, przyniosła
największe przełomy w jego rozwoju wspinaczkowym, bowiem tu pokonał swoje
pierwsze 8b Mrtvaski ples
oraz pierwsze 8b on sight Veper
Lady, a ostatecznie przeszedł swoje pierwsze 9a
Martin Krpan jeszcze jako bardzo młody chłopak.
Pomimo obecności wspinaczy, Mišja Peč wciąż zachowuje swój pierwotny
klimat nietkniętej ręką ludzką przyrody. Sportową aurę przerywa bowiem
o zmierzchu dzika natura szczebiotem ptaków powracających do swych
gniazd, które ku zaskoczeniu wspinających się mieszczą się głęboko
w ogromnych wyrwach skalnych, często w pobliżu stanowisk kończących
drogi. I tak wieczorną wędrówkę po Rodeo czy Albanskim konjaku zwieńcza
czekający na zdobywcę drogi powitalny świergot ptasich chórów. Ogarnia
wówczas wspinacza uczucie zadziwienia, w którym uświadamia on sobie,
iż w tym miejscu jest granica jego sportowej przyjemności oraz ingerencji
i zatem czas zjechać na dół.
Pełna sportowych niespodzianek Mišja Peč ze względu na trudności
pozostaje wyzwaniem dla najlepszych, którzy złaknieni naprawdę
ekstremalnych wyzwań, nie znajdują satysfakcji w łatwych sukcesach
i stawiają sobie poprzeczkę najwyżej jak to możliwe.
Dopełnieniem krajobrazu Ospu jest znajdująca się nieopodal Mišji Peč
jaskinia Luknja (dosł. „dziura”), która słynie ze swojego
wspaniałego dachu kłębiącego się morzem tuf i stalaktytów, pośród których
wiją się niezliczonymi pajęczymi liniami najtrudniejsze drogi
z Vodnim svetem 9a (Wodnym światem) na czele. Sklepienie
Luknji, które przez wiele lat stanowiło najdłuższą linię okapu na świecie
liczącą prawie 200 metrów, jest obecnie swoistym
rajem „spidermenów” (ludzi-pająków), oferując labirynt niezwykle
różnorodnego widowiskowego wspinania z zadziwiającymi wręcz „no-hand”
restami” pozwalającymi na długi odpoczynek w najbardziej
akrobatycznych pozycjach.
Ciekawym zjawiskiem jest pojawiające się w jaskini w okresie zimy jezioro
wypełniające grotę do głębokości nawet kilku metrów, przez co amatorzy
zimowej wspinaczki zmuszeni są podpływać pod ścianę na pontonach,
z których startują na wybrane drogi i z których również asekurują. Zimowy
obraz Luknji z wypełnionym wodą dnem, wygląda niezwykle efektownie
i stanowi swoistą atrakcję wspinaczkową.
Pozostałe kompleksy skalne dodatkowo urozmaicają rejon Ospu i spełniają
potrzeby mniej zaawansowanych wspinaczy bądź wspinaczy zorientowanych
na inną specyfikę wspinania, oferując duży wybór dróg w przedziale
trudności od 6a do 7b. Tak więc Baje
w Babnie oraz tzw. Velika Stena (Wielka Ściana) pozwalają na mniej
agresywne wspinanie
na ścianach pionowych i delikatnych pochylniach. Smakosze wspinaczki
wielkościanowej znajdą tu wyzwania i satysfakcję również dla siebie,
bowiem Velika Stena posiada w repertuarze swego topo bogaty wybór dróg
wielowyciągowych do 140 m wysokości; Baje nieco krótsze, do 85 m.
Črni Kal oraz Risnik stanowią doskonałą alternatywę dla mniej
zaawansowanych wspinaczy bądź dla tych, którzy w kilkudniowym cyklu
treningowym potrzebują terenu mniej wymagającego, oferującego drogi
o niższej trudności, nieprzewieszone i niewymagające wytrzymałości siłowej.
Słoweński Osp, ze względu na klimat oraz strukturę skał, stwarza warunki
do wspinania na cały rok oraz oferuje drogi dla wspinaczy o zróżnicowanych
gustach i poziomach. Jednak najbardziej kojarzony z Mišją Peč będącą
najpotężniejszą ścianą tego rejonu, której trudne, surowo wycenione drogi
rozsławione są w innych częściach Europy, jest celem wypraw najlepszych.
Osp dzieli wspinaczy na tych, którzy raz przybywszy do tego wspaniałego
rejonu, nieustannie powracają, by zrealizować coraz trudniejsze projekty
i na tych, którzy pokonani odchodzą stąd bezpowrotnie, wybierając rejony
bardziej dla nich przystępne.
Dla każdego, kto podziwia najlepszego wspinacza naszych czasów, Adama
Ondrę, wyprawa do Ospu będzie wędrówką do źródeł jego pierwszych
sukcesów, która pozwoli zrozumieć naturę jego wielkiej mocy
oraz doskonałej techniki. Wysoki poziom wspinania wśród Słoweńców
i Czechów przybywających na Mišję Peč niczym na ścianę treningową,
zapewne skłoni do refleksji, iż rejon ten oferuje doskonałe wręcz warunki
wspinaczkowe i warto wpisać go na listę regularnych corocznych wypraw.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych opinii. Twoja może być pierwsza
|